Zadebiutowawszy na indywidualnej wystawie w Galerie Lorenceau w 1920 roku, Mędrzycki zdobył bardzo pochlebne opinie. Katalog wystawy wstępem opatrzył André Salmon. Niedługo potem artysta zdecydował jednak porzucić Paryż stojący u progu Les Années folles. Mędrzycki wyjechał na Południe Francji, odwiedzając m.in.: Cagnes, Niceę oraz Saint-Paul-de-Vence. Malując w odosobnieniu, artysta wykonał dziesiątki znakomitych pejzaży, które zbliżały jego twórczość do najlepszych tradycji ekspresjonistycznych. W nich też odnajdziemy fascynacje artysty postimpresjonizmem.
Ostatnim akordem twórczym Mędrzyckiego był cykl zatytułowany Hołd dla bojowników i męczenników getta warszawskiego. Czarno-biała elegia, na którą złożyło się 31 prac wykonanych tuszem, została bardzo przychylnie zrecenzowana przez przyjaciela artysty Pabla Picassa, który pisał, iż jest to: „prawdziwa symfonia patetyczna czerni i bieli”.
Owa symfonia zainspirowana była jednak tragicznymi wydarzeniami. Tuż przed wyzwoleniem Nicei w 1944 roku został zastrzelony przez hitlerowców starszy syn artysty Claude.